Zanim o alimentach,
kilka słów wyjaśnienia. Dość dawno się tu nie pojawiałam. Powód? Mogłabym zwalić wszystko na problemy techniczne, bo ostatnio, jak chciałam tu coś napisać pojawił się „fatal error”. Prawda jest taka, że – jak zwykle tego samego dnia – Anioł Stróż mojego bloga tj. p. Mateusz wszystko naprawił. Więc – nie. To nie problemy techniczne…
Wina leży po mojej stronie, albo raczej po stronie czasu. Jest go mało, a czasem zbyt mało. Mimo wszystko walczę, żeby nie zaniedbać czytelników i … oto jestem :-).
Inspiracja tego wpisu to rozmowa z Klientką.
Nie po raz pierwszy okazało się, że to co dla mnie jest oczywiste (bo jestem adwokatem) nie jest oczywiste dla Klienta.
Czy koniecznie trzeba się rozwodzić, jeżeli małżonek nie łoży na utrzymanie dzieci?
Prawidłowa odpowiedź brzmi – nie. Także w trakcie małżeństwa można wnieść do Sądu Rejonowego pozew o alimenty na dzieci lub – i warto o tym pamiętać – o przyczynianie się do potrzeb rodziny (w tym wypadku chronione są także potrzeby małżonka razem z dziećmi). Sądu nie interesuje, czy strony są małżeństwem, czy też się rozwiedli (w takim wypadku nie można wnosić o przyczynianie się do potrzeb rodziny, a wyłącznie o alimenty na małżonka). To, co natomiast sąd interesuje (poza kosztami utrzymania i sytuacją majątkową stron) to czy między stronami toczy się sprawa rozwodowa. Jeżeli nie, to sąd spokojnie (w obecnych czasach niestety czytaj: długo) prowadzi sprawę alimentacyjną. Jeżeli sprawa o rozwód została wszczęta, to Sąd Rejonowy zawiesi postępowanie alimentacyjne za czas od wniesienia pozwu rozwodowego, a będzie prowadził sprawę jedynie za okres od wniesienia pozwu o alimenty do daty złożenia pozwu rozwodowego. Resztą zajmie się „sąd rozwodowy”.
Jednym słowem małżeństwo nie jest przeszkodą do wystąpieniem z pozwem o alimenty. Jak zawsze jednak należy liczyć się z tym, że taki pozew zmobilizuje drugą stronę do złożenia pozwu o rozwód. Tak bywa. Trzeba rozważyć swoją sytuację i wybrać drogę prawną do realizacji celu.
Jak zwykle w takich przypadkach polecam skorzystanie z porady prawnej. Nie obliguje to do zakładania sprawy w sądzie. Z drugiej strony – pomaga zorientować się w swojej sytuacji prawnej, rozważyć za i przeciw i podjąć ostatecznie decyzję, czy podejmować kroki prawne, czy też wstrzymać się z takimi działaniami.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }