Już kilka osób pytało w komentarzach o możliwość skierowania małżonka – przeciwnika procesowego na badania psychiatryczne w trakcie sprawy o rozwód, czy separację. Czy można zgłosić wniosek o przeprowadzenie takich badań? Zgłosić wniosek oczywiście można, jak każdy, ale czy będzie uwzględniony?
Bez zgody osoby podejrzanej o chorobę takie badanie po prostu nie może się odbyć. Są oczywiście sytuacje, w których sąd jest ustawowo uprawniony do skierowania na przymusowe leczenie (ustawa o ochronie zdrowia psychicznego, o przeciwdzialaniu narkomanii, przymus może być stosowany w przypadku chorób zakaźnych), ale rozwód, czy separacja, to nie jest ten przypadek. Uczestniczyłam w wielu sprawach, w których pojawiał się zarzut, że mój klient/klientka mieli być chorzy psychicznie (bo np. korzystali z pomocy psychologa – to mój ulubiony przypadek). W żadnej z tych spraw sąd nie skierował „podejrzanego” na badania, bo nie mógł.
Zarzut choroby psychicznej może mieć znaczenie dla: winy w rozkładzie pożycia małżeńskiego, władzy rodzicielskiej, a także dla kontaktów z małoletnim dzieckiem. Jak w przypadku każdego zarzutu, także i ten należy dobrze rozważyć przed złożeniem. Nie zawsze taki zarzut musi być korzystny dla składającego. Mało kto o tym pamięta przy składaniu zarzutów, że miecz ma zawsze dwa końce. O procesowych skutkach ustalenia istnienia choroby psychicznej małżonka pisałam tu.
Jeżeli zarzut jest poważny (bo zdarza się, że informacja o rzekomej chorobie psychicznej jest podawana w procesie jedynie w celu oczernienia drugiej strony), to trzeba szukać innych środków dowodowych na poparcie swoich twierdzeń. Badania lekarskie, świadkowie i co tylko przyjdzie do głowy, bo wachlarz środków dowodowych jest szeroki. Nawet bez przebadania osoby, która ma być chora psychicznie, próba udowodnienia istnienia choroby psychicznej może zakończyć się sukcesem.
{ 13 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
A ja myślę, ze odpowiedzialny sędzia jak widzi, że małzonka robi z partnera alkoholika, narkomana, zboczeńca i i inne odmiany chorób , a on uczciwie żyje, pracuje i jest lepszym ojcem niż ona matką, ona co chwilę wykrzykuje jakim ty byłeś ojcem to ją trzeba skierować na badanie bo normalny człowiek nie kłamie z pełną swiadomością, że krzywdzi i dziecko i drugiego człowieka. Nie rozumiem dlaczego sędziowie nie reagują na jawne przestępstwa matek i ich zaburzenia psychiczne.
Sędzia ma prawo ocenić to, co widzi na rozprawie. Dlaczego sąd nie kieruje na badania psychiatryczne? Starałam się to wyjaśnić we wpisie.
Witam! O tak, z tym psychologiem, to jest po prostu znamienne;) Też się z tym spotkałam – w społeczeństwie nadal (niestety) u wielu osób pokutuje przekonanie, że korzystający z pomocy psychologa=świr. Albo, tak jak Pani napisała – podawane to jest dla oczernienia drugiej strony. Pozdrawiam!
Widać jak niska świadomość społeczna istnieje w tej materii.
Dla większości właśnie – psycholog = choroba psychiczna.
A przecież jest to taki sam lekarz jak chirurg czy internista.
To smutne bo tak jak leczymy ciało, tak samo mamy prawo uleczać swoją duszę i to nie tylko przez medykamenty ale chociaż rozmowę. Bo przecież na tym też polega praca psychologa.
Wyciąganie takich spraw przy rozwodzie jest łajdactwem…
bardzo światła teoria – psycholog to lekarz? widzę, że nam się trafił znawca zagadnień psychiatryczno – psychologicznych 🙂
A co jesli chodzi o prawa rodzicielskie? Moj ex mieszka z naszym dzieckiem, sąd przy rozwodzie przekazał mu synka…gdzies wszystkim umknelo ze leczy sie psychiatrycznie (nie psychologicznie) od 20 lat i zaliczyl ze 20 hospitalizacji psychiatrycznych. Teraz np nie odbiera dziecka z umowionego miejsca gdy Go odwożę (celowo? Czy zapomina?) I ewidentnie zachowuje się w sposób podwazajacy jego kompetencje jako opiekuna. Ma 65L i być moze to demencja starcza? Byc moze pogorszenie sie stanu psychicznego…pogłebienie zaburzeń? Jak w takiej sytuacji wnioskowac o przymusowe badanie przez jakichs biegłych psychiatrow czy co? Jest w ogole sens? Bo dzwonilam na policję niewiedzac co robic gdy zwyczajnie nie odebral synka….ale uslyszalam tylko ze manipuluje bo pewnie chce mu odebrac dziecko. No pewnie ze chcę ale tylko dlatego, ze on jest niewydolny psychicznie by zajmowac sie 5-latkiem. Tylko JAK to udowodnic i czy w ogole jest to mozliwe?
Nie mam pojęcia – nie da się czegokolwiek powiedzieć po przeczytaniu tekstu. Potrzebna jest rozmowa – proszę zgłosić się do prawnika.
Straszne jest to, że sąd nie może doprowadzić do badania psychiatrycznego – jeżeli jedno z małżonków jest chore, ale nie zagraża sobie czy innym nie można go zmusić do leczenia. I nie chodzi mi nawet o wykorzystanie tego w procesie – nie leczona psychoza niszczy mózg i prowadzi do otępienia. Dla drugiej strony procesu to tak samo jak obserwować kogoś chorującego na raka wiedząc, że obok stoi w szafce lekarstwo, którego nie można podać.
Przepraszam za kłopot, ale prosiłbym o zmienienie „kogoś chorującego” na chorego małżonka cierpiącego
Dziękuję
Witam mam pytanie : czy sąd może skierować męża na badania w kierunku aschajmera. Jesteśmy w trakcie rozwodu, mąż ma stwierdzoną chorobę.
Jeżeli mąż ma stwierdzoną chorobę to nie za bardzo rozumiem po co sąd miałby kierować męża na kolejne badania?
Mam pytanie, żyję w zwiazku małżeńskim od kilkunastu lat, notorycznie bylam ponizana, upokarzana, wyzywana itd przez meża , a i tak czułam się winna. Dlatego poszlam do psychiatry. Lekarz stwierdził po wielu rozmowach ze mój maż to klasyczny psychopata, a ja mam syndrom sztokcholmski.
Mam plan się rozwieźć. Pan doktor powiedział, że wyda wlaśnie taka opinię do sadu i pomoże mi wsparciem psychologicznym. Na razie się boję. Ale mam pytanie od strony prawnej, czy jesli bedzie taka opinia od psychiatry, mimo ze on zna męża tylko z moich opowiadań, sąd moze skierowac go na badania?
Badania psychiatryczne są w toku sprawy rozwodowej dobrowolne, co oznacza, że nawet jeżeli sąd skieruje stronę na badania psychiatryczne to nie może jej zmusić do poddania się takim badaniom
{ 1 trackback }