Niejedna osoba, która decyduje się na rozwód, lub która dostała odpis pozwu rozwodowego i ma na niego odpowiedzieć, zastanawia się, czy zgodzić się na rozwód bez orzekania o winie. A może jednak udowadniać winę małżonka? Przed podjęciem decyzji warto zrobić rachunek zysków i strat. Taka prosta arytmetyka może pomóc podjąć, ważną przecież, decyzję. To tylko moja propozycja. Nie jest to z całą pewnością wyczerpujący katalog argumentów.
Argumenty za rozwodem bez orzekania o winie:
1) szybkość postępowania – przy zgodnym wniosku stron o zaniechanie orzekania o winie sąd ograniczy się do przesłuchania stron i – jeżeli małżonkowie mają dziecko/dzieci – przesłuchania świadka na okoliczność sytuacji wychowawczej dziecka (w celu zbadania, czy rozwód nie jest sprzeczny z dobrem dziecka), lub wywiadu kuratora na tą samą okoliczność. Jeżeli wszystko zostanie odpowiednio przygotowane istnieje duża szansa na zakończenie sprawy na pierwszej rozprawie. Oznacza to, że od złożenia pozwu rozwodowego do prawomocnego zakończenia sprawy może minąć ok. 4-6 miesięcy (zależy to od ilości spraw w danym sądzie – w Krakowie zajmuje to średnio 4 miesiące).
2) zapobieżenie pogłębianiu konfliktu – o co chodzi, skoro małżonkowie są i tak najczęściej skonfliktowani? O to, że zawsze można się skonfliktować jeszcze bardziej. Wywlekanie na rozprawie z ustalaniem winy bolesnych wydarzeń, które miały (albo też czasem nie miały) miejsce, z pewnością nie sprzyja wyciszaniu emocji na przyszłość. Jest to ważne zwłaszcza dla małżonków posiadających dzieci – de facto są skazani na kontakty ze sobą właśnie w sprawach dzieci;
3) niskie koszty emocjonalne – nie czarujmy się, każdy przeżywa swoją sprawę rozwodową. Czym innym jest jednak denerwowanie się sprawą sądową przez pół roku, czym innym – konieczność prowadzenia sprawy przez rok, dwa, a nawet czasem trzy lata i zastanawianie się co jeszcze druga strona może wymyślić i czym zaskoczyć.
Argumenty za rozwodem z orzekaniem o winie:
4) chęć pokazania otoczeniu, rodzinie, a najczęściej własnemu dziecku (w przyszłości) kto doprowadził do rozpadu małżeństwa – jest to najczęstszy motyw decyzji o rozwodzie z orzekaniem o winie;
5) satysfakcja osobista – udowodnienie mężowi/żonie kto jest winny;
6) nierówny status majątkowy – jeżeli jedno z małżonków jest w gorszej sytuacji majątkowej, zarobkowej i jego/jej szanse na zmianę tego stanu rzeczy po rozwodzie nie są duże (np. ze względu na stan zdrowia, albo wiek, brak doświadczenia zawodowego itp.) i sposobem na polepszenie swojego bytu po rozwodzie jest uzyskanie alimentów od byłego małżonka.
Dla mnie, jako prawnika, najważniejszy przy rozważaniu rozwodu z orzekaniem o winie jest argument szósty. Szanuję jednak każdy powód, jakim się kieruje rozwodząca się osoba, bo to jest jej życie. Trzeba pamiętać, że zawsze istnieje ryzyko, że w procesie o winie sąd orzeknie naszą wyłączną winę, albo – co jest najczęstsze – winę obu stron. Jakie są tego konsekwencje można przeczytać na blogu we wpisie „Obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami”
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Witam. Miesiąc temu złożyłam pozew rozwodowy. Wczoraj zadzwoniłam do sądu w jakim toku jest sprawa i dowiedziałam się że przewidziany termin pierwszej rozprawy jest na 1grudnia. Moja sytuacja wyglądała tak, ze to ja odeszłam od męża i chciałam rozwodu bez orzekania winy, żeby obojgu nam to ułatwić, wtedy mąż, który wstydzi się tego że zona od niego odeszła oznajmił mi, że rozwód będzie z mojej winy, że mi udowodni, że mam kogoś (chociaż przez cały związek nigdy sama z domu nie mogłam wyjść) , wiedziałam, że bedzie stwarzał problemy i dlatego wniosłam o winie męża. czy jest możliwość aby w sądzie zmienić orzeczenie o winie ? czy sąd sam to zaproponuje i jak to będzie wyglądało, czy to że mąż chce mojej winy a nic nie ma na mnie gdy ze sobą byliśmy może mieć jakieś znaczenie ? jest też to że po mojej wyprowadzce z domu mąż mnie sledził i nagrywał ,że np jechałam samochodem ze znajomym czy może to być dowód na moją winę?
Z góry dziękuję
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na którekolwiek z pytań w sposób pewny. Sugeruję udać się po pomoc do adwokata zajmującego się prawem rodzinnym i porozmawiać o swoich obawach i planie działania. Blog nie służy do udzialania porad prawnych.
{ 1 trackback }