Dzisiejszy tytuł jest nieco przydługi, ale nie udało mi się wymyślić nic lepszego :-).
Tym wpisem odpowiadam na pytanie p. Danuty:
Chciałabym zapytać, co z obowiązkiem wobec byłej małżonki, jeżeli były maż zawarł nowy związek małżeński? Jak ma się do tego okres bezterminowego i terminowego obowiązku wobec byłego współmałżonka?
Pisałam już kiedyś o tym, ale powtórzę. Obowiązki małżonków wobec siebie nie kończą się wcale z rozwodem. Istnieje jeszcze obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami.
W przypadku rozwodu bez orzekania o winie obowiązek alimentacyjny jest wzajemny i trwa przez lat 5 od daty uprawomocnienia się wyroku rozwodowego. Jeżeli rozwód był orzeczony z winy obu stron, to wzajemny obowiązek alimentacyjny byłych małżonków jest już dożywotni. Małżonek wyłącznie winny za rozkład pożycia małżeńskiego też jest zobowiązany wobec małżonka niewinnego dożywotnio (małżonek niewinny może odetchnąć, bo w ogóle nie jest zobowiązany alimentacyjnie wobec małżonka winnego). Tyle w telegraficznym skrócie.
O co więc chodzi z tą radością ze ślubu byłej/byłego? Ktoś mi powie, że na głowę upadłam twierdząc, że ma się cieszyć ze szczęścia drugiej byłej połowy. Tak naprawdę, to jedynie małżonek niewinny może przyjąć wiadomość o ślubie obojętnie. W pozostałych przypadkach, jeżeli obowiązek alimentacyjny nadal trwa, ślub byłego małżonka to informacja pozytywna z punktu widzenia obowiązku alimentacyjnego.
Zasada jest taka: nowy małżonek zwalnia byłego małżonka z obowiązku alimentacyjnego. Nieważne, czy do ślubu doszło w rok po rozwodzie, czy po 10 latach (przy rozwodzie z orzekaniem winy oczywiście). Ważne, żeby zrozumieć, że to zwolnienie działa tylko w jedną stronę, tzn. maż po ślubie z nową żoną nie może domagać się alimentów od Byłej, ale już Była może się nadal domagać alimentów od byłego męża (chyba, że sama wyszła za mąż).
O związku partnerskim napiszę innym razem.
{ 8 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Witam,
Rozwód z winy obopólnej pozwala domagać się alimentacji dożywotniej? a nie tylko na 5 lat jak to jest w przypadku bez orzekania winy (i to oczywiście w przypadku niedostatku jednej ze stron). Przyznam, że spotkałem się pierwszy raz z tą interpretacją.
Pani Mecenas,
ja również pierwszy raz spotykam się z interpretacją, że rozwód z winy obopólnej pozwala domagać się alimentacji dożywotniej (do czasy wstąpienia w nowy związek małżeński przez stronę uprawnioną), czy może Pani przytoczyć sytuację z Pani praktyki, ewentualnie wyroki sądów?
Panie Mecenasie, z praktyki mogę podać sytuację, w której była żona zażądała od mojego klienta alimentów po 19 latach (o ile dobrze pamiętam) od rozwodu i sąd alimenty zasądził. Ta sprawa była zresztą podstawą złożenia przeze mnie skargi kasacyjnej (SK 57/04).
Zawsze myślałem, że tylko w przypadku orzekania o winie istnieje obowiązek alimentacyjny, a gdy do rozwodu doszło bez orzekania o winie – ten obowiązek w ogóle nie powstaje… Nie wiem czy taki post już był, ale czy mogłaby Pani poruszyć także (choć ogólnie) temat „kryteriów” jakie musi spełniać małżonek, aby uzyskać rentę alimentacyjną od byłego małżonka?
Skoro jest „zapotrzebowanie”, to oczywiście postaram się zamieścić garść informacji w nowym wpisie.
Witam serdecznie,
Czy przy rozwodzie bez orzekania o winie, ale z zasądzonym obowiązkiem alimentacyjnym na jedną ze stron, po upływie 5 lat od postanowienia sądu, któraś ze stron powinna złożyć odpowiedni pozew?
Np. osoba 'zobowiązana’ pozew o ustanie obowiązku lub odwrotnie, strona, która otrzymywała alimenty pozew o przedłużenie okresu obowiązku alimentacyjnego.
Czy jeżeli żadna ze stron nie złoży pozwu to po prostu obowiązek ustaje?
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam
Andrzej
Odpowiedź może Pan znaleźć tu: https://blogrozwod.pl/koniec-obowiazku-alimentacyjnego/
Dzień Dobry,
Czy spotkała się Pani w swojej praktyce z takim przypadkiem gdy orzeczone alimenty w postępowaniu końcowym procesu zostały ustalone na poziomie niższym niż wcześniejsze zabezpieczenie na czas trwania procesu i w takim przypadku osoba zobowiązana do płacenia wystąpiła z wnioskiem do Sądu o zwrot nadpłaconych wcześniej rzekomo alimentów ? czy takie roszczenie jest możliwe do wyegzekwowania?
Pozdrawiam,
Adam