Jestem adwokatem od ponad 15 lat. Nie wszyscy Klienci, którzy przychodzą do kancelarii po poradę prawną decydują się na wynajęcie adwokata. Niektórzy z Klientów wprost pytają, czy muszą „brać” adwokata do sprawy rozwodowej?
Postaram się odpowiedzieć na to pytanie
Muszę przyznać, że w miarę upływu czasu moja odpowiedź na pytanie zadane w tytule postu ewoluuje. Pozwólcie, że zastosuję analogię do leczenia. Ostatecznie jesteśmy bardziej oswojeni z lekarzem – częściej chodzimy do lekarza niż do adwokata.
1. przeziębienie
Zwykle na tym etapie leczymy się sami. Szukamy ewentualnie dodatkowych informacji w internecie, pytamy znajomych. Jeżeli mamy szczęście to się wyleczymy. W innym wypadku przeziębienie zmienia się w chorobę.
2. choroba
Na tym etapie zachowujemy się w różny sposób. Ci uparci lub niewierzący w medycynę nadal leczą się sami. Pozostali rozważają już skorzystanie z pomocy lekarza. Umawiają się na wizytę, biorą receptę. Czasem idą do innego lekarza (żeby sprawdzić, czy ten pierwszy postawił trafną diagnozę), biorą receptę. Część chorych wykupuje leki i poddaje się leczeniu wybranego lekarza. Jest z nim w kontakcie i stosuje się do zaleceń. Część – czyta ulotkę o skutkach ubocznych leków i postanawia jednak posłuchać sąsiadki. Następuje powrót do mądrości ludowej.
3. szpital
I tu muszę przyznać analogia przestaje działać tak dobrze. Jeżeli jesteśmy chorzy i trafiamy do szpitala najczęściej poddajemy się leczeniu. Klient w sądzie nadal ma wybór, czy skorzystać z pomocy adwokata, czy nie :-). Jednak i w szpitalu i w sądzie czasami jest za późno na leczenie…
Im dłużej pracuję, tym bardziej doceniam na sali rozpraw reprezentację przez – muszę to podkreślić – dobrego adwokata. Dobry adwokat rozwodowy to pełnomocnik, który nie boi się prezentować swojego zdania, potrafi przedstawić swojego Klienta w dobrym świetle, dba o wizerunek Klienta, odważnie pilnuje interesów swojego Klienta. Pewnie jeszcze trochę cech by się znalazło.
Dlaczego piszę o dobrym adwokacie?
Ponieważ coraz częściej obserwuję na sali rozpraw bezruch po stronie przeciwnej. Sala rozpraw to pole walki. Nie ma tu miejsca na wahanie, niepewność, czy inercję. Strona bez refleksu i zrozumienia co się dzieje wokół może przegrać potyczkę lub całą wojnę w mgnieniu oka. I żeby była jasność dobry adwokat nie zagwarantuje Ci wygranej, bo tego nikt nie może zagwarantować. Dobry adwokat znacząco zwiększy Twoje szanse na wygraną. Przy braku gwarancji to już coś!
Jeżeli zatem w Twojej sprawie rysuje się jakikolwiek spór na horyzoncie to zastanów się nad wynajęciem adwokata. A na pewno – skorzystaj z porady prawnej. Niestety w sądzie – jak w życiu: co tanio to drogo…
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Świetne porównania. Też wykonuję ten zawód i lepiej tego nie można by ująć. Jeśli klient zapyta mnie teraz czy warto brać pełnomocnika, pozwolę sobie przywołać przykład leczenia. Gratuluję Pani Mecenas kolejnego dobrego wpisu. Anita Świetlikowska
Swietny wpis 🙂 krotko zwiezle i na temat… Aczkolwiek w niektorych sprawach przymus adwokacki jest wrecz niezbedny , aby sprawa mogla w ogole wystartowac