To kolejny wpis poświęcony sytuacji dziecka, w okresie rozwodu (i po -), czy separacji rodziców, do którego skłoniła mnie lektura pewnego wywiadu. Prawie każdy rodzic (to „prawie” wynika niestety z moich osobistych obserwacji spraw sądowych, choć – podkreślam – na szczęście rzadko się zdarza, żeby rodzic był całkowicie obojętny na los swojego dziecka) dba o dobro swojego dziecka i myśli o jego szczęściu. Pisałam już o tym, że my rodzice często nie mamy świadomości, co przeżywa nasze dziecko i nie chodzi mi tylko o kryzys w rodzinie, ale codzienne życie. Niestety, jako osoby dorosłe nie potrafimy wczuć się w sytuację dziecka na danym etapie rozwoju i nie zawsze dobrze interpretujemy wysyłane nam sygnały.
Rozpad rodziny to ogromne przeżycie dla dziecka w każdym wieku, nawet tego dorosłego. Dlatego nieustająco namawiam do pogłębiania wiedzy o problemach, jakie mogą pojawić się w tym czasie oraz sposobach, jak można je minimalizować, ale także czyi jak powiedzieć o tym, ze rodzice się rozstają. Jednym słowem, jak można i należy zadziałać jako rodzic, a raczej jako rodzice, gdyż warto pamiętać o tym, że – mimo rozwodu, czy też separacji – rodzicami (właśnie o tą liczbę mnogą mi chodzi) swojego dziecka będzie się zawsze. Nie ukrywam, że jestem zwolenniczką korzystania z pomocy psychologów, ale jeżeli ktoś nie ma przekonania, ochoty, czy też możliwości – warto poszukiwać jakichkolwiek rzetelnych informacji takich, jak na przykład wspomniany wywiad z psychologiem Magdaleną Godlewską. Zapraszam do lektury.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }