2
sty

ZDROWY EGOIZM

Między świętami a nowym rokiem zwyczajnie pracowałam i właśnie międzyświąteczne spotkanie z klientką jest inspiracją do dzisiejszego wpisu.

Nie będzie niczym odkrywczym, jeśli stwierdzę, że część rozwodzących się osób robi to dlatego, że chce, ale jakaś część – dlatego, że musi. Nie jest łatwo porzucać znaną przestrzeń, przyzwyczajeń i zaczynać całkiem nowe życie. To jak skok na główkę, a przecież przyzwyczajenie, to druga natura człowieka. Pani, z którą rozmawiałam podjęła decyzję o zakończeniu wspólnego życia z alkoholikiem. Możemy sobie jedynie wyobrażać, jak mogło wyglądać jej życie z dziećmi. Mimo to strach przed nowym, nieznanym jest całkiem naturalny.

To, o czym chcę napisać, to poczucie odpowiedzialności tej kobiety za człowieka, który krzywdził ją i dzieci. I tu dochodzimy do zdrowego egoizmu (to żaden naukowy termin – to ja to tak nazywam). Trzeba nauczyć się myślenia o sobie, o swoich potrzebach i marzeniach. Nie namawiam nikogo do myślenia wyłącznie o sobie. Ludzie, którzy nas otaczają też są ważni, ważne są dzieci. Ale lata wyrzeczeń, dbania wyłącznie o bliskich dają o sobie znać i – z moich obserwacji – osoby z ciężkimi doświadczeniami życiowymi mają trudności z myśleniem o swoich potrzebach. Właśnie dlatego zwykle zalecam kontakt z psychologiem. Taka drastyczna zmiana życiowa, to jak uczenie się chodzenia od nowa – warto mieć osobę, która pomoże i pokaże, że można żyć inaczej: bez strachu o każdy dzień, z uśmiechem na twarzy i drobnymi radościami.

W tym pierwszym wpisie w nowym roku życzę serdecznie, abyście myśleli o innych, ale nie zapominali o sobie!

W czym mogę Ci pomóc?

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Agnieszka Swaczyna Kancelaria Adwokacka w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 7 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

    Iza 2 stycznia, 2015 o 17:24

    No właśnie, trzeba zacząć uczyć się chodzić 😉

    Odpowiedz

    Artur 4 stycznia, 2015 o 17:43

    Zgadzam się. Trzeba oddzielić egoizm od dbania o siebie oraz od pozytywego myślenia o sobie i postrzegania siebie. Trudno o to zadbać zwłaszcza osobom współuzależnionym od alkoholika. To trudny temat. Pozdrawiam.

    Odpowiedz

    Dawid 14 stycznia, 2015 o 08:57

    Pani Adwokat, ma Pani świętą rację! Ja niestety jestem na takim etapie mojego życia, gdzie rozważam rozwód. I choć żal mi wspólnie spędzonych lat z żoną, wielu wspomnień itp. to tak jak Pani pisze – tkwiąc w małżeństwie tylko bo „wypada” jest ranieniem samego siebie jak i drugiej połowy. Rozwód to bolesny wybór, ale po rozwodzie też istnieje życie.

    Odpowiedz

    Piotr 28 stycznia, 2015 o 12:17

    Witam,
    A co z rzeczami trwałymi typu AGD, RTV, Meble – zakupionymi już po zerwaniu pożycia (osobne gospodarstwa), ale w trakcie procesu rozwodowego – to też prawnie trzeba będzie podzielić? Wiemy doskonale jakie jest obłożenie Sądu sprawami rozwodowymi i każda ze stron w czasie trwania procesu może być zmuszona do kompletowania niezbędnych rzeczy.
    Pozdrawiam,
    Piotr

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 2 lutego, 2015 o 22:33

    Dziękuję za pytanie. Postaram się odpowiedzieć we wpisie.

    Odpowiedz

    bessergold 10 lutego, 2015 o 21:53

    Trzeba umieć rozdzielić wymieniony wyżej zdrowy egoizm od zwykłego, parszywego egoizmu. Dbanie o swoje interesy to nic złego, ale bycie egoistom już tak. Trzeba uważać, bo granica jest dosyć cienka

    Odpowiedz

    Marcin 5 marca, 2015 o 10:55

    niektórzy nie odróżniają zwykłego dbania o siebie od prostackiego egoizmu i to jest przykre …

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

    Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

    Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Agnieszka Swaczyna Kancelaria Adwokacka w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: