Jest sobota i choćbym chciała, nie mogę uciec od tematów rozwodowych :-). Właśnie podróżuję pociągiem i … podsłuchuję (trudno się całkowicie wyłączyć) rozmowę współtowarzyszy podróży. Jeden z mężczyzn tłumaczy kolegom, że jak się nie ma dzieci, to rozwód załatwia się na jednej rozprawie. Prawda? Prawda, ale tylko wtedy, gdy rozwód jest zgodny, najczęściej – bez orzekania o winie.
Co, jeżeli strony jednak mają dzieci? Jedna rozprawa, czy więcej?
Może być też jedna rozprawa. Tak, jak wyżej – jeżeli strony są zgodne. Co, a właściwie kto przedłuża rozprawy? Same strony. Jeżeli oczekują rozwodu z orzekaniem o winie, albo nie mogą porozumieć się w sprawach dzieci (władza rodzicielska, kontakty, lub alimenty), to najczęściej zgłąszają dowody na poparcie swoich twierdzeń, wnoszą o wezwanie świadków, chcą się odnieść do twierdzeń strony przeciwnej. Czasami konieczne jest badanie OZSS, na które zwykle się czeka. Czasami strony chcą skorzystać z mediacji. To właśnie pochłania sądowi czas. Przesłuchanie jednego świadka trwa średnio 15-20 minut, ale są świadkowie, którzy mają dużo więcej do powiedzenia – co logiczne zajmuje to więcej czasu. Zdarza się, że z jakiś powodów świadek nie może dojechać na rozprawę i sąd musi odroczyć rozprawę na inny termin. Jestem przekonana, że wszyscy, a zwłaszcza sąd, chcieliby skończyć sprawy szybko i sprawnie. Z przyczyn obiektywnych nie jest to czasami możliwe.
Dyskusja się skończyła (swoją drogą już usłyszałam, że prawników jest w pociągu więcej :-)), ja jadę dalej.
{ 11 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
„a zwłaszcza sąd, chcieliby skończyć sprawy szybko i sprawnie”
Myślę, że a „zwłaszcza adwokat” 😉
Z prawa, ujmując potocznie, to znam się zasadniczo tylko na windykacji z racji niegdysiejszego zawodu. Sprawę o zapłatę też można przeciągać w sądzie ale wyobrażam sobie, ż edo rozwodów trzeba mieć anielską cierpliwość. I sędzia i adwokat.
Szczerze mówiąc, myślę, że zwłaszcza klient chciałby szybko zakończyć sprawę rozwodową.
Witam Pani Agnieszko tak to prawda ze można uzyskać rozwód na jednej rozprawie jeśli jest to rozwód zgodny. ( tak było w moim przypadku ) Co zrobić jednak jeśli osoba nie odbiera powiadomień. Mój brat ma ogromny problem sprawa ciągnie się ( albo raczej stoi w miejscu ) od ponad dwóch lat. Sytuacja wygląda następująco . Brat złożył pozew bez orzekania o winie . Zona nie odbiera wezwań mieszka w Niemczech adres jej zamieszkania na pewno jest prawidłowy . Sąd zasugerował zmianę pozwu na z orzeczeniem o winie tak też zostało zrobione. W między czasie okazało się ze żona odebrała wezwanie na sprawę rozwodową ale jeszcze tą wczesniejszą bez orzekania o winie ( potwierdzenie odbioru zagineło na poczcie w Niemczech i dotarło do polskiego sądu z 3 miesięcznym poślizgiem) Sąd nie uznał tego ze zona wie o tym ze maż zlożył pozew o rozwód i ponownie odroczył rozprawę…Kolejna rozprawa jest zaplanowana na grudzień 2016 będzie to chyba już 6 na ktorej ma być przesłuchiwany świadek . Czy jeżeli żona brata nadal nie odbierze powiadomienia sprawa ponownie zostanie odroczona ? na jakim etapie wyznaczany jest kurator ? Dodam jeszcze ze sędzina na ostatniej rozprawie zasugerowała ze najlepiej i najszybciej byloby zeby brat wziął winę na siebie co oczywiście jest absurdem
pozdrawiam
Wina na siebie – to rzeczywiście absurd. Może jest szybko, ale jakie konsekwencje!!! Kurator jest wyznaczany dla nieznanego z miejsca pobytu. To raczej nie ten przypadek. Może najprościej napisać do jeszcze żony list i wyjaśnić, co się dzieje w sądzie. Zawsze można samodzielnie powiadomić o terminie rozprawy i poprosić jeszcze żonę o skierowanie do sądu pisma z informacją, że wie o terminie.
Niestety ta osoba po prostu złośliwie nie stawia się na rozprawach . Doskonale wie ze sprawa jest zalozona już dwa lata temu. Nie chce wspólpracować i koniec kropka. Proszę powiedzieć co w takiej sytuacji może zrobić sąd? Na dogadanie się z drugą stroną nie ma najmniejszej szansy. Przecież ta sytuacja nie może trwać w nieskończoność ? Można rozwód z orzekaniem o winie otrzymać bez stawiennictwa drugiej strony ? Czy brat ponownie będzie musiał wracać do rozwodu bez orzekania o winie ??
Skoro zona brata nie odbiera powiadomień mimo ze na pewno w tym miejscu zamieszkuje sąd może uznać ze miejsce pobytu jest nieznane i ustalić kuratora ?
Miałem do wielu spraw racę prawnego po szkole muzycznej a więc jak i Pani. Był (i zapewne jest) świetny jako prawnik. Czy wrażliwość muzyczna pomaga w adwokackich / radcowskich sprawach, tego nie wiem. Możliwe, że tak. Pomaga „wyczuć” intencje strony przeciwnej?
Dobry wieczór
Mam 5-letniego synka, jestem 3,5 roku po ślubie. W lutym 2016 zostałam pobita przez męża w obecności dziecka (mam obdukcję, zeznania sąsiadów, którzy będą zeznawać na sprawie rozwodowej i na sprawie karnej jaką założyłam mężowi o pobicie- ma już postawione zarzuty niebawem będzie sprawa w sądzie), zaś w marcu dowiedziałam się, że mąż ma dodatkowo kochankę. W kwietniu dzień po rocznicy ślubu mąż złożył pozew o rozwód- zgodziłam się na rozwód ale tylko z wyłącznej winy męża tym bardziej, że zdarzyło się już wcześniej, że podnosił na mnie rękę (mam jeszcze jedną obdukcję). Ponieważ nie chciałam wycofać sprawy o pobicie mąż założył mi sprawę o rzekome znęcanie się nad nim, zmuszanie do sexu i zmuszenie do małżeństwa(!) co zostało umorzone przez Prokuraturę. Zmienił także pozew rozwodowy bez orzekania o winie z wyłącznej mojej winy wnioskując również o to aby synek mieszkał z nim i abym to ja płaciła alimenty (!) mimo, iż na początku chciał aby dziecko było ze mną. Nie mamy się gdzie podziać dlatego obecnie mieszkamy z synkiem w mieszkaniu męża (było kupione rok wcześniej w kredycie ale przy zakupie mieszkania zrobiona została rozdzielność majątkowa). Mam zabezpieczone sądownie mieszkanie tzn. na czas trwania rozwodu mogę mieszkać z synkiem w jego pokoiku (duży pokój męża jest zamknięty na klucz- od kwietnia z nami nie mieszka). Od 29 lipca synek jest ze mną, gdyż wcześniej przez 3 tyg nie miałam możliwości go nawet widzieć, ponieważ został zabrany przez męża i teściów z przedszkola bez mojej wiedzy. Mimo interwencji policji nie miałam możliwości go nawet przez ten czas zobaczyć- policja rozkładała bezradnie ręce. Na szczęście synek jest od lipca ze mną- miejsce pobytu dziecka jest zabezpieczone sądownie przy mnie w miejscu naszego obecnego miejsca zamieszkania. Mąż robi wszystko żeby wyrzucić nas z mieszkania- odłączył nam dopływ energii -z tym już sobie poradziłam- zdemolował mieszkanie pod naszą nieobecność, pozabierał sprzęty RTV/AGD mimo, iż decyzją sądu miał nam zapewnić do nich pełen dostęp oraz opłacać media w zamian za niższe alimenty (łączne wydatki na dziecko z czym Sąd się zgodził to kwota 1500zł miesięcznie z czego tylko 1/3 tj. 500zł płaci mąż pozostałą ja- opłacam także media, które miał opłacać nam mąż). Synek boi się ojca, nie chce go widzieć, chodzi do psychologa. Mąż z kolei od 29 lipca nie widuje go, nie pyta o niego, nie interesuje się jego zdrowiem ale złożył za to ostatnio do Sądu wniosek o widzenia. Stąd moje pytania:
– jakie mam szanse uzyskać rozwód z orzeczeniem o jego winie jeśli sam dobrowolnie się wyprowadził, mam obdukcje i zeznania świadków tj. sąsiadów, znajomych na to, że byłam bita i wyzywana przez męża? (2 krotnie była zakładana Niebieska Karta)
– zeznania znajomych na częste spożywanie alkoholu przez męża i jego napady agresji?
– zdjęcia męża i jego kochanki z wesel, na których razem byli i z działki, gdzie spędzili razem 3 tygodnie?
– notatkę z interwencji policji po tym jak mąż, teściowie i męża kochanka naszli mnie i dziecko w mieszkaniu? (byli wylegitymowani)
– czy po rozwodzie (mam nadzieje z męża winy) będę mogła zmienić dziecku nazwisko? (synek w dniu kiedy byłam pobita został „rzucony” 2- krotnie przez męża)
– jakie mam szanse na ograniczenie/ odebranie mężowi władzy rodzicielskiej?
– czy po rozwodzie rzeczywiście będziemy musieli opuścić mieszkanie skoro nie mamy się gdzie podziać?
– jak długo może „ciągnąć” się ta sprawa?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź na moje pytania
Niestety nie odpowiem, bo – proszę mi wybaczyć – bo nie temu służy blog, żeby rozpatrywać indywidualne sprawy. Niezależnie od tego na większość Pani pytań nie potrafię odpowiedzieć. Kilkanaście nawet zdań opisujących sytuację to za mało. Mogę jedynie dość ogólnie odpowiedzieć, że szanse oczywiście są, ale z całą pewnością nie o taką odpowiedź Pani chodziło.
Dzień dobry, Mam pytanie w sprawie terminu wniesienia pozwu.Chcę wystąpić o rozwód bez orzeczenia o winie, mamy 2 dzieci jedno pełnoletnie, drugie ma 18 urodziny w listopadzie. Żona mieszka już z nowym partnerem (ten romans przyczyną rozwodu) dzieci mieszkają z nimi. Ja obecnie mieszkam za granicą. Pozew lepiej wnieść teraz czy poczekać na pełnoletność dziecka?Nie chcę aby z „automatu” przyznano mi alimenty (zaznaczam, że nie chcę uchylać się od płacenia na dzieci ,ale nie kwotę zasądzoną którą może być wysoka ze zwględu na obecną pracę za granicą, a po powrocie do kraju na stałe co nastąpi w grudniu już dochody już nie będą wysokie a kwota alimentó pozostanie). Co z alimentami na żonę która pracuję „na czarno”?
Wiem, że jestem już nudna, ale będę powtarzać – nie udzielam na blogu porad prawnych w indywidualnych sprawach.
{ 1 trackback }