Wpis o rozwodzie na jednej rozprawie jest już na blogu (można przeczytać tu), ale – jak wynika z komentarza jednej z czytelniczek pod wpisem pt. „Ile trwa sprawa rozwodowa” – chyba jednak wymaga uzupełnienia.
„Witam, Mam pytanie jak wygląda sytuacja gdy Powódka składa pozew o rozwód z orzekaniem o winie ( wielokrotne zdrady, notoryczne oszukiwanie i prawdopodobnie posiadanie nieślubnego dziecka ) a pozwany na rozprawie przyzna się do zdrad i weźmie na siebie winę rozpadu, jak sąd może rozpatrzeć taką sprawę (…)”
Czy rozwód na jednej rozprawie jest możliwy?
Jeżeli ktoś przeczytał mój poprzedni wpis na ten temat, nie będzie miał trudności z odpowiedzią – jest możliwy, ale trzeba odpowiednio przygotować sprawę, żeby sąd mógł sprawnie zakończyć postępowanie. Pewnie każdemu nasuwa się pierwsze skojarzenie z rozwodem bez orzekania o winie. Oczywiście tak. Skoro strony nie udowadniają sobie, kto doprowadził do rozpadu małżeństwa, to postępowanie dowodowe ogranicza się właściwie do przesłuchania stron. Jeżeli strony mają dzieci, to zakończenie rozwodu na jednej rozprawie zależne jest od postawy rodziców. Porozumienie odnośnie do spraw dziecka jest warunkiem szybkiego zakończenia postępowania. Walka o władzę rodzicielską, kontakty, czy alimenty z całą pewnością przedłuży postępowanie = jedna rozprawa nie wystarczy.
A co z rozwodem z orzekaniem o winie?
Czy taki rozwód można zakończyć na jednej rozprawie? Cóż… można, ale znów warunkiem jest zgodne stanowisko stron. Jeżeli któryś z małżonków bierze winę na siebie, to – o ile sąd nie dojdzie do wniosku, że historia jest grubymi nićmi szyta – nie ma przeszkód, żeby jedna rozprawa wystarczyła na rozstrzygnięcie i takiej sprawy.
Czy podział majątku przeszkadza w rozwodzie na jednej rozprawie?
Niekoniecznie. Podział majątku wspólnego z całą pewnością komplikuje sprawę, ale: po pierwsze i tak podział majątku wspólnego jest możliwy przy rozwodzie, tylko wtedy, gdy podział jest zgodny. Po drugie – konieczne jest odpowiednie przygotowanie sprawy. Bez dowodów świadczących o składzie majątku sąd nie może orzec o podziale w toku sprawy rozwodowej. Trzeba wiedzieć, co dostarczyć sądowi, żeby podział majątku był odpowiednio przygotowany. Sugeruję konsultację z adwokatem i wcześniejsze dostarczenie dokumentów do sądu – raz, że elegancko, dwa – sąd musi się przygotować do rozstrzygnięcia. Konsekwencje zrobienia sądowi niespodzianki w dniu rozprawy ponoszą strony – albo sąd rozwiedzie strony bez podziału majątku, albo potrzebny będzie jeszcze jeden termin rozprawy. Zawsze oczywiście istnieje możliwość, że sąd rozpozna wniosek i na pierwszej rozprawie orzeknie i o rozwodzie i o podziale majątku, ale po co ryzykować? Wcześniejsze przesłanie sądowi wniosku o podział wraz z dowodami zwiększa szanse na pozytywne rozpoznanie wniosku na tej pierwszej i równocześnie ostatniej rozprawie.
Ile może potrwać taka pierwsza i ostatnia rozprawa?
Mój absolutny rekord czasu trwania rozwodu na pierwszej rozprawie to 7 minut (razem z ogłoszeniem wyroku). Strony – bezdzietne małżeństwo – miały uzgodnione stanowisko procesowe. Zwykle jednak trzeba nastawić się na ok. 30 minut. Nie wliczam do tego czasu oczekiwania na wywołanie sprawy. Tu czasem trzeba się uzbroić w cierpliwość. Chyba lepiej nastawić się na opóźnienie i mieć niespodziankę, że wszystko dzieje się „o czasie” niż liczyć na punktualność.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }