Elementem koniecznym wyroku w sprawie o rozwód/separację są alimenty na wspólne małoletnie dziecko. Bardzo często klienci zadają pytanie, jakie alimenty sądy zwykle zasądzają. Nie jest to dobre pytanie, gdyż nie ma średnich alimentów. Są alimenty w konkretnej sprawie na określone dziecko w takiej, a nie innej sytuacji materialnej rodziców. Dlatego nie ma potrzeby podpytywania znajomych jakie alimenty sąd zasądził w ich sytuacji. W naszej sprawie i tak będzie inaczej.
Sąd będzie oczekiwał propozycji alimentów jakie chce otrzymać strona, z którą będzie przebywać dziecko. Jak się zabrać do ustalania kwoty alimentów? Przede wszystkim należy ustalić jakie są koszty utrzymania dziecka. Wbrew pozorom nie jest to zadanie łatwe. Najprostsza rada to: usiąść z ołówkiem w ręku i zrobić zestawienie comiesięcznych wydatków (niektóre wydatki, dokonywanie rzadziej niż co miesiąc trzeba uśrednić). Ja moich klientów odsyłam zwykle na stronę kancelarii z Poznania. Ze wspomnianej strony można ściągnąć arkusze kalkulacyjne pomocne przy obliczeniu kosztów utrzymania dziecka, z uwzględnieniem etapów rozwojowych dziecka. Chylę czoło przed kolegami korporacyjnymi (a mówiąc po polsku – adwokatami), którzy opracowali zestawienie nabywanych przez rodziców produktów, a przede wszystkim wpadli na pomysł ich udostępnienia klientom.
Obliczenie kosztów utrzymania dziecka to punkt wyjściowy do zastanowienia się na jakie alimenty można liczyć. W dalszych wpisach napiszę co, oprócz kosztów utrzymania dziecka, ma wpływ na wysokość alimentów.
Ps.
Po wymianie myśli (w komentarzach pod wpisem) z Katarzyną Przyborowską, a także z doświadczenia z moimi klientami zwracam uwagę na to, że nie wszystkie składniki z arkusza kalkulacyjnego można wliczyć w alimenty. Chodzi o wydatki bieżące, a na pewno nie – wydatki już dokonane. To pozwoli urealnić rzeczywiste koszty utrzymania dziecka.
{ 7 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Ja swoich klientów też odsyłam na tę stronę – jest bardzo pomocna. Niestety z reguły przynoszą mi później bardzo zawyżone koszty utrzymania, które trzeba ciąć i dostosowywać do rzeczywistych wydatków.
Tak też bywa, ale – mimo wszystko – arkusz kalkulacyjny uświadamia, że wszystko się liczy. Nie tylko wydatki na zajęcia dodatkowe :-). Od tego (między innymi :-)) jest prawnik, żeby pomóc klientowi urealnić oczekiwania.
Niestety nie potrafię odpowiedzieć na Pana pytania. Mogę jedynie stwierdzić, że udowodnienie winy jednej stronie to połowa sukcesu. Nadal tematem do rozważenia pozostaje wina drugiej strony.
Witam. Mam problem z wyliczeniem kosztow utrzymania dzieci. Mam corke 10 letnia i syna 5letniego. Z jakich tabel korzystaci ? Pozdrawiam .Dziekuje za odpowiedz.
Nie polecę nic bo te arkusze kalkulacyjne, które znam są obciążone błędem. Wystarczy usiaść z ołówkiem w ręku i pomyśleć na co wydajemy pieniądze, powiedzmy w skali roku, a następnie uśrednić do jednego miesiąca.
Mam pytanie czy na sprawie moze uczestniczyc zona mojego bylego?
dodam ze ta sprawa dotyczy mnie i bylego a nie jego obecnej zony.
Zależy, na jakiej sprawie?
{ 1 trackback }