Ostatnie dni mijają mi pod znakiem sprawy z przemocą psychiczną i fizyczną w tle (a właściwie na pierwszym planie). Jeżeli ktoś myśli, że adwokat jest z hartowanej stali i nie ma uczuć, to się grubo myli. To cudze cierpienie, tym gorsze (choć nie wiem, czy można to tak wartościować), że wieloletnie, ciche i samotne nie […]