Przesłuchanie stron to obowiązkowy dowód w sprawie rozwodowej. Tak jest co do zasady.
Ale… Jak zwykle w życiu – jest wyjątek. Pomyślałam, że napiszę o tym wyjątku, gdyż dzisiaj udało się dzięki temu zakończyć sprawę rozwodową trwająca 3 lata.
Kombinowanie nie popłaca
Dożyłyśmy z Klientką rozprawy przeznaczonej na przesłuchanie stron, ale nasz przeciwnik nie stawił się na rozprawę, mimo wezwania do osobistego stawiennictwa.
Nie powiem, że się zdziwiłyśmy… To nie pierwsze postępowanie między stronami i pan zaprezentował już duży talent w przewlekaniu spraw sądowych. Dzisiaj nie mógł się stawić z powodów rodzinnych.
Jeden problem – sędzia nie usprawiedliwiła nieobecności. Sposobem na skuteczne usprawiedliwienie nieobecności jest zaświadczenie lekarza sądowego. Kropka. Inne powody nie wchodzą w grę.
Jeżeli strona nie stawia się mimo braku takiego zaświadczenia – ryzykuje, że sąd będzie kontynuował sprawę mimo wszystko.
Czy warto ryzykować?
Moim zdaniem nie, ale każdy jest kowalem swojego losu…
Wniosek o pominięcie przesłuchania
Wobec nieusprawiedliwionej nieobecności pozwanego złożyłam wniosek o pominięcie przesłuchania jednej strony.
Można? Można. Zaraz napiszę dlaczego. Ważne, że sąd uwzględnił mój wniosek, przesłuchał powódkę i zamknął rozprawę.
Jakim cudem można pominąć przesłuchanie strony?
Zasada jest taka, że w każdej sprawie o rozwód lub o separację sąd zarządza przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron.
Ale art. 432 k.p.c., z którego wynika potrzeba przesłuchania stron w sprawie rozwodowej odwołuje się jeszcze do art. 302 § 1 k.p.c.
Przepis ten natomiast przewiduje możliwość przesłuchania jednej tylko strony, jeżeli z przyczyn natury faktycznej lub prawnej nie można przesłuchać obu stron.
Kiedy stosować?
Przyznam, że do dzisiaj wnioskowałam o pominięcie przesłuchania jednej ze stron w przypadku rozwodów zgodnych.
Jeżeli jedna ze stron miała trudności z dojazdem na rozprawę (np. mieszkała za granicą) to dla oszczędzenia czasu i kosztów taki wniosek był jak najbardziej celowy.
Działało.
Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby pominąć przesłuchanie strony, jeżeli strona stara się przedłużyć postępowanie i bez usprawiedliwienia nie stawia się w sądzie.
Dzisiejsza rozprawa pokazała, że jest to skuteczny środek na zakończenie postępowania. Sąd nie może zmusić strony do obecności na rozprawie.
Jeżeli ktoś kombinuje, to może stać się ofiarą własnych kombinacji. Uważam, że to jest jak najbardziej w porządku.
Agnieszka Swaczyna
adwokat
Zdjęcie: JÉSHOOTS
***
Wspólny pozew
Czasem zdarza się, że po poradę prawną do adwokata przychodzą oboje małżonkowie. O takiej sytuacji pisałam już na blogu (wpis jest dostępny tu).
W komentarzu pod wpisem pojawiła się informacja o reprezentacji obu stron postępowania rozwodowego przez jednego prawnika.
Trudno mi sobie w ogóle wyobrazić taką sytuację, ale – jak zwykle – życie jest bogatsze niż wyobraźnia [Czytaj dalej…]
***
Po przeczytaniu: „Pominięcie przesłuchania jednej ze stron”, zapraszam również do lektury:
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }