Dzisiaj krótko, bo Nowy Rok za pasem, a pracy w kancelarii nie brakuje (na szczęście). Temat zresztą nie wymaga długich wywodów. Każdy, kto chce się rozwieść, lub uzyskać separację musi – oprócz złożenia pozwu – uiścić opłatę sądową. Ja, jako adwokat reprezentujący Klienta przed sądem, mam obowiązek uiścić opłatę sądową w wysokości 600 zł przed złożeniem pozwu, a dowód uiszczenia opłaty załączyć do pozwu. Osoby, które nie mają pełnomocnika takiego obowiązku nie mają, tzn. nie musza opłacać pozwu od razu. Ale to tylko odroczenie i to do tego, w pewnym sensie, kosztowne. Płaci się za to czasem. Sąd nie zrobi nic w sprawie, jeżeli pozew nie jest opłacony. Mój pozew – od razu opłacony – trafi od razu do sędziego (co nie znaczy, że błyskawicznie) i w zwyczajne tryby procesu. Pozew nieopłacony musi zostać najpierw opłacony, czyli w pierwszej kolejności powód otrzyma wezwanie do zapłaty (i za to właśnie płaci się czasem). Dopiero po zaksięgowaniu wpłaty do konkretnej sprawy sąd zaczyna pracę nad sprawą. Na okrągło licząc, pewnie ok. miesiąca później niż nad sprawą z góry opłaconą.
Wspomniałam już, ale powtórzę – opłata sądowa w sprawie rozwodowej i o separację to 600 zł. Jest to opłata stała, tzn., że do końca postępowania nie ulegnie zmianie (czym innym są koszty dodatkowe np. za wywiad środowiskowy kuratora, czy koszt opinii OZSS).
Rozwód może jednak być tańszy. Jeżeli strony rozwiodą się zgodnie, to sąd zasądzi zwrot połowy opłaty tj. 300 zł.
Kiedy sąd może jeszcze zwrócić opłatę sądową? W razie cofnięcia pozwu. Jeżeli pozew zostanie cofnięty przed wysłaniem pisma stronie przeciwnej lub w razie odrzucenia pozwu z przyczyn formalnych (na początku postępowania) sąd zwraca całą opłatę tj. 600 zł. Jeżeli powód cofnie pozew już po skierowaniu sprawy na rozprawę, ale przed tą rozprawą – sąd zwraca połowę opłaty.
Co się stanie z opłatą, jeżeli sąd rozpozna sprawę, a na końcu nie udzieli rozwodu (tj. oddali powództwo). Po prostu przepada.
A korzystając z nadarzającej się okazji – życzę szczęśliwego Nowego Roku!
{ 5 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
i biznes się kręci
Warto dodać, że sąd z urzędu zwraca stronie całą uiszczoną opłatę od pozwu o rozwód lub separację albo wniosku o separację w razie cofnięcia pozwu lub wniosku na skutek pojednania się stron w pierwszej instancji (art. 79 ust.2 u.k.s.c.).
Bardzo dziękuję za uzupełnienie 🙂
W przypadku rozwodu bez orzekania o winie sąd zwraca 300 zł – czy strona, której ten zwrot się należy powinna złożyć jakiś wniosek np. z numerem konta? Czy może sąd wypłaca automatycznie przekazem pocztowym?
Wniosku nie trzeba składać. Sąd i tak zwróci te pieniądze (przekazem pocztowym). Jeżeli chcemy przyspieszyć zwrot, warto podać sądowi na piśmie (do sygnatury sprawy) nr konta, na który sąd powinien przelać pieniądze.