Konferencja IAFL
Kilka ostatnich dni spędziłam w Bukareszcie. Zostałam zaproszona na konferencję przez International Academy of Family Lawyers (IAFL), co traktuję jako zaszczyt.
Przedstawiłam koleżankom i kolegom adwokatom z różnych krajów najnowsze zmiany w prawie rodzinnym.
Miałam zaszczyt wystąpić w panelu razem z adwokatami z Estonii, Bułgarii, Szwajcarii, Rumunii i Holandii.
Przyznam, że bardzo lubię takie spotkania. To okazja do poszerzenia horyzontów, poznania rozwiązań podobnych problemów w różnych krajach. Do tego rozmowy, nowe znajomości, odświeżenie starych.
Bardzo owocnie spędzony czas.
Reprezentant dziecka
O czym mówiłam?
Po pierwsze o nowej instytucji prawa – reprezentancie dziecka w postępowaniu cywilnym.
Takim reprezentantem może być adwokat lub radca prawny, a w sprawach nieskomplikowanych – także inne osoby.
Kiedy reprezentant dziecka będzie powołany?
Jeżeli rodzice nie mogą reprezentować dziecka.
Reprezentant będzie miał uprawnienia do kontaktu ze szkołą, czy innymi instytucjami w celu uzyskania informacji o dziecku. Jeżeli jest to uzasadnione, a rozwój dziecka, poziom dojrzałości na to pozwalają reprezentant może skontaktować się z dzieckiem.
Celem takiego spotkania jest poinformowanie dziecka w sposób odpowiedni do wieku i stopnia rozwoju o postępowaniu i podjętych działaniach.
Osobiście uważam, że taki kontakt powinien być normą.
Żałuję też niezmiernie, że ustawa nie wspomina o wysłuchaniu dziecka przez reprezentanta.
Jakkolwiek uważam, że jest to możliwe przy obowiązującej treści ustawy, to jednak – z doświadczenia wiem – wyrażenie czegoś wprost zmienia akcenty i upowszechnia pewne modele działania.
Bardzo jestem ciekawa jak reprezentant będzie funkcjonował w polskim postępowaniu.
Zaczynamy od lutego 2024.
Co to będzie?
O drugiej nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, o której mówiłam w Bukareszcie napiszę osobno.
Jeżeli chodzi natomiast o reprezentanta dziecka to są kraje, jak Estonia, gdzie taka instytucja już funkcjonuje.
Są też kraje – jak nasz do niedawna – w których reprezentant dziecka nie nie jest przewidziany przez prawo.
Czy będzie to zmiana na dobre? Czas pokaże. I nie tyle sama treść ustawy, co wykonywanie obowiązków przez osoby wyznaczone przez sąd.
Trzymam mocno kciuki, gdyż jestem zwolenniczką traktowania dzieci w sądzie jako podmiot a nie przedmiot.
A co potrafią rodzice w imię dobra dziecka wiem niestety z doświadczenia.
Bardzo bym chciała, żeby reprezentanci potrafili ochronić dzieci przed niektórymi rodzicami i pomogli lepiej chronić interesy małoletnich przed sądami rodzinnymi.
Agnieszka Swaczyna
adwokat
***
Kto dla kogo?
Od czasu, kiedy zrobiło się cieplej jeżdżę do pracy na rowerze, ale czasem jednak zdarzy mi się skorzystać z transportu zbiorowego.
Ostatnio przy tej okazji podsłuchałam (rozmowa była dość głośna) refleksji na temat wizyty w domu dziecka.
Usłyszałam, że opowiadający już tam nie pójdzie, bo dzieci go dosłownie oblepiły i nie chciały wypuścić. Żeby była jasność – rozumiem – ale naszła mnie refleksja wyrażona w tytule tego wpisu [Czytaj dalej…]
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }