1
wrz

ALIMENTY – DECYZJA SĄDU, CZY POROZUMIENIE STRON?

Może pytanie nie najmądrzejsze, ale prawidłowa odpowiedź – typowo prawnicza: to zależy. Jestem zwolenniczką porozumienia stron (o ile jest to możliwe), nie tylko w sprawach rozwodowych, ale nie każde porozumienie jest dla nas dobre.

Sąd musi orzec w wyroku rozwodowym (lub o separacji) o alimentach na dzieci. Jeżeli rodzice dogadają się co do wysokości alimentów, to taka kwota znajdzie się w wyroku. Rolą sądu jest zachęcanie stron do porozumienia, jednak nie zawsze warto dać się sądowi namówić. Jeżeli proponowana przez stronę przeciwną kwota jest satysfakcjonująca, to nie widzę problemu. Gorzej, jeżeli usłyszymy od sędziego sugestię, żeby teraz zgodzić się na proponowaną kwotę, a później, już po zakończeniu sprawy rozwodowej, wystąpić o podwyższenie, lub obniżenie (w zależności od tego, kogo dało się namówić: mającego płacić, czy tego, kto ma otrzymywać alimenty). Z takiego porozumienia na pewno będzie zadowolony sędzia, gdyż bardzo upraszcza to postępowanie. Co do rodziców, to tu z zadowoleniem może być już różnie. Nie raz już spotkałam wyrok, który zainteresowany chciał zmienić krótko po jego wydaniu. Nie musi to być jednak takie proste, jak to wygląda przy zawieraniu kompromisu. Jeżeli dzisiaj sąd wydał wyrok (interesuje nas teraz tylko część dotycząca alimentów), to za np. 3 miesiące sąd będzie musiał ustalić o ile wzrosły koszty utrzymania dziecka, lub co się zmieniło w sytuacji rodziców dziecka od wydania wyroku (czyli tylko przez te 3 miesiące). Zwykle w tak krótkim czasie nic się nie zmienia, więc efekt sprawy o podwyższenie alimentów może być marny. Ważne jest także to, że nawet, jeśli sąd ustali zwyżkę kosztów utrzymania dziecka np. o 100 zł, to te 100 zł są maksymalną kwotą podwyżki. Czyli wyjściowo niskie alimenty mogą być przeszkodą w uzyskaniu pieniędzy realnie pokrywających koszty utrzymania w kwocie adekwatnej do sytuacji.

Często powodem kapitulacji jednego z rodziców jest zmęczenie sprawą. Obietnica szybkiego zakończenia rozwodu przesłania inne cele i – w danym momencie – jest wartością samą w sobie. Zwłaszcza, że przecież alimenty można podwyższyć. Warto jednak pamiętać, że te ustalone w sprawie rozwodowej alimenty będą w przyszłości punktem startowym tak w górę, jak i w dół.

W czym mogę Ci pomóc?

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Agnieszka Swaczyna Kancelaria Adwokacka w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 36 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

    Katarzyna - Temida Jest Kobietą 4 września, 2012 o 08:49

    Sędziowie są najbardziej zadowoleni, gdy rodzice mają plan wychowawczy (choć takich sytuacji jest niewiele).
    Niemal w każdej sprawie o alimenty, którą ostatnio prowadziłam sąd stosował zasadę „na pół” i nie wdawał się za bardzo w badanie kosztów utrzymania dziecka, czy możliwości zarobkowych stron. Czyli jeżeli chcesz uzyskać 600 zł alimentów musisz zażądać minimum 1200. Paranoja.

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 4 września, 2012 o 09:02

    Niestety Katarzyno, masz rację. Praktyka sądowa dość często odbiega od procedury kodeksowej. Tym większa jest wartość praktyki sądowej :-).

    Odpowiedz

    wanda 28 sierpnia, 2013 o 22:15

    witam
    czy można zrezygnowac z alimentow? -tzn jesli ludzie po rozwodzie znow sa razem, a nie chca brac ponownie slubu.

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 30 sierpnia, 2013 o 08:52

    Na Pani pytanie odpowiem wpisem na blogu. Proszę chwilę poczekać.

    Odpowiedz

    Jarek 23 stycznia, 2014 o 23:23

    Witam,
    Mam podobne pytanie, czy można zrezygnować z alimentów? Otóż matka dziecka i ojciec zaczęli mieszkać razem i wzięli ślub, żyją rodzinnie, wspólnie wychowują dziecko w jednym domu.
    Pozdrawiam,

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 26 stycznia, 2014 o 17:45

    Postaram się szybko napisać o tym na blogu.

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 2 marca, 2014 o 23:31

    Odpowiedziałam na powyższe pytania tu: https://blogrozwod.pl/koniec-obowiazku-alimentacyjnego/

    Małgorzata 17 października, 2013 o 18:51

    Witam Panią serdecznie,
    Razem z mężem podjęliśmy decyzję o rozwodzie bez orzekania o winie. Od kilku lat nie mieszkamy razem, mamy rozdzielność majątkowa. Rozwód jest w zasadzie potwierdzeniem rozstania na papierze. Mąż bez problemów łoży na naszą córkę (8 lat). Chcielibyśmy złożyć pozew o rozwód ale nie wiemy czy sąd może orzec na jednej rozprawie tylko o rozwodzie czy też w jednym pozwie możemy wnioskować o alimenty sprawowanie opieki i widzeń ojca z dzieckiem. Informacje ogólnodostępne w Internecie są w tak sprzeczne, że bardzo trudno w sposób jednoznaczny odpowiedzieć na to pytanie. Czy jest szansa, że Pani mogłaby mi odpowiedzieć?
    Pozdrawiam,
    Małgorzata

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 17 października, 2013 o 21:00

    Odpowiedź znajdzie Pani tu. To jeden z pierwszych wpisów na blogu, więc pewnie nie jest łatwo go znaleźć. Mam nadzieję, że wskazany wpis rozwieje Pani wątpliwości.

    Odpowiedz

    agnieszka 30 maja, 2014 o 12:32

    witam !! Od pół roku nie mieszkam z Mężem niedawno też ostatecznie zdecydowałam że złożę papiery o rozwód. Dziecko niestety jest przy ojcu gdyż nie mam uregulowanej sytuacji mieszkaniowej.Jednakże biorę czynny udział w wychowaniu syna i łożeniu na utrzymanie. Pozew napisałam bez orzekaniu o winie, Mąż się też pod tym podpisał. Mam pytanie odnośnie tego czy w trakcie rozwodu mogę się ubiegać o to żeby nie mieć zasądzonych alimentów, bardzo mi na tym zależy gdyż z czasem chciałabym aby syn był przy mnie gdy moja sytuacja mieszkaniowa się zmieni do czego nieustannie dążę .

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 2 czerwca, 2014 o 21:39

    Odpowiem tak, ubiegać się Pani może, ale co z tego wyjdzie – nie wiem. Jak już wieokrotnie pisałam, nie udzielam jednostkowych porad na blogu. Dziękuję za podpowiedzenie tematu, może napiszę na ten temat w osobnym wpisie.

    Odpowiedz

    Anna 13 lipca, 2014 o 00:11

    Witam Panią Serdecznie. Mam pytanie czekam na drugą rozprawę rozwodową,jestem z mężem po mediacjach. Rozwód będzie za porozumieniem,dzieci będą ze mną,alimenty na pierwszej sprawie to kwota 850 po mediacji 700 dlatego że P.Mediator powiedziała żebym do świętego spokoju się zgodziła,bo mąż chciał dać tylko 500. Bardzo bym chciała zostać przy kwocie 850 bo znam możliwości męża,a czemu dzieciom ma się pogorszyć byt. Czy sąd może jeszcze to rozważyć? czy bedzie potrzebna jeszcze 3 rozprawa? Bardzo proszę o odpowiedz. Dziękuję

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 20 lipca, 2014 o 20:07

    Sąd musi rozważyć wszystko, co przedstawią mu strony.
    Święty spokój, o którym Pani pisze, to bardzo złudne pojęcie w sprawach rodzinnych. Nigdy nie należy bez zastanowienia podejmować jakiekolwiek decyzji. Mediator to nie alfa i omega. To nie mediator będzie potem żył według podpisanej ugody. Warto o tym pamiętać i nie tracić z oczu swoich priorytetów. Żeby była jasność – jestem gorącą zwolenniczką mediacji, ale nie za wszelką cenę.

    Odpowiedz

    blog.seosklep24.pl 16 października, 2014 o 10:48

    Moim zdaniem warto zadbać o porozumienie stron, ale niestety nie zawsze jest to możliwe. Mój były mąż nie chciał płacić żadnych alimentów. Ukrył dochody. Musiałam zdecydować się na pomoc komornika, który na szczęście bardzo szybko znalazł rozwiązanie. Alimenty dostaje zawsze na czas.

    Odpowiedz

    Arek 14 listopada, 2014 o 17:55

    Była żona złożyła sprawę o zwiększenie alimentów na naszą 16 letnią córkę. Mam zasądzone 250 zł płacę od bardzo dawna 300. Mam rodzinę w niej córkę, chorego syna, który wymaga terapii, żona jest przewlekle chora (leki).. Pracuję sam w dużym mieście zarabiam sporo ale łączna kwota wydatków mieszkaniowych plus kredyty jest taka jak moje wynagrodzenie. Wynajmujemy mieszkanie. Po opłaceniu wszystkich rachunków zostaje z 300-400 zł znów brakuje więc dobieramy kredyty spłacamy jeden drugim. Zrezygnowaliśmy z płatnych zajęć terapeutycznych na rzecz przedszkola integracyjnego dla dzieci . Żona podjęła naukę na dziennej uczelni wyższej. Nie mamy w tym mieście nikogo do opieki nad dziecmi ktore średnio dwa tygodnie sa w domu dwa w przedszkolu. Nie idzie pogodzić tego z pracą żony ale może ten czas wykorzystać na naukę. Moze zaowocuje to w przyslości dobrą pracą. Żona dużo pracuje z synem w domu. Jedyny luksus jaki posiadamy to dwa stare auta. Dzieci nie chodzą na dodatkowe zajęcia bo nas na to nie stać. Nie wiem ile była żona chce. Chciała abym zgodził się na zmianę nazwiska córki na jej męża gdy się nie zgodziłem, zabroniła mi ją zabierać do siebie. Ciągle utrudniała kontakty, ograniczały się one tylko do odbierania prezentów ode mnie dla córki. Kontakt w tej chwili jest znikomy. Jaka kolwiek wyższa kwota sprawi, że albo nie zapłacę kredytu albo przeleję jej większą kwotę. Czy jest jakaś znikoma szansa żeby te alimenty nie zostały zwiększone?

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 14 listopada, 2014 o 20:13

    Niestety nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Przede wszystkim – jak w każdej sprawie – należy się zapoznać z pozwem. Dopiero wtedy można się zastanawiać nad szansami i sposobem prowadzenia sprawy.

    Odpowiedz

    Agnieszka 24 stycznia, 2015 o 21:58

    Witam.
    Jestem dzieckiem pełnoletnim, mój ojciec do tej pory nie miał zasądzonych alimentów – były dobrowolne.
    Po 18 roku życia przeszłam na program usamodzielniania ( dostanę 500 zł miesięcznie od PCPR)
    Mój ojciec jest alkoholikiem, nie płaci regularnie alimentów ( 500 zł). Zarabia on około 3500 tysiąca miesięcznie, jednak ma komornika, który zabiera mu większość pieniędzy. Prowadzi wspólne gospodarstwo domowe z moją matką, która jest niepełnosprawna i otrzymuje rentę ( ma wysokie wydatki na leki, jednak często ojciec nie kupuje ich ze względu na ” ważniejsze wydatki” takie jak alkohol, papierosy itd. Nie płaci nawet czynszu. 1000 zł miesięcznie, które powinnam łącznie dostawać nie wystarczy na moje utrzymanie, ponieważ uczę się w technikum w trybie dziennym, wynajmuję mieszkanie ( 400 zł ). Wydatki związane z utrzymaniem tj. szkoła, ubrania, jedzenie, czynsz, bilety autobusowe, leki ( mam często nawracającą chorobę, która wymaga badań, leków) najzwyczajniej w świecie nie wystarcza. Nie posiadam jednak dokumentów na zakupy żywności, szkołę i leki.. Mam umowę wynajmu mieszkania, która jest spisana na współlokatora ( widnieję jako osoba, która tam przebywa). Całość czynszu wynosi 800 zł – ja płacę 400. Tak samo internet jest na niego, ja dokładam połowę. O jaką kwotę alimentów mogę się starać? . Jak wyszczególnić kwoty utrzymania na miesiąc? Serdecznie dziękuję Pani za odpowiedź i pozdrawiam
    Agnieszka Olejnik

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 26 stycznia, 2015 o 23:21

    Niestety nie odpowiem na Pani pytanie. Z dwóch powodów – po pierwsze nie udzielam porad w indywidualnych sprawach na blogu, przykro mi. Po drugie, proszę mi uwierzyć, że poradnictwo przez internet w sprawach tego typu może być niewystarczające. Już teraz nasuwa mi się kilka pytań uzupełniających. Bez dodatkowych informacji porada może być po prosu błędna. Rozumiem, że jest Pani w trudnej sytuacji finansowej, ale z całą pewnością w Pani okolicy jest możliwość uzyskania darmowej porady prawnej (Kliniki prawa, dyżury prawników pro bono itp.). Proszę popytać, poszukać w internecie, a potem porozmawiać z prawnikiem o swojej sytuacji. To o wiele bardziej bezpieczne.

    Odpowiedz

    Agnieszka 1 lutego, 2015 o 15:30

    Nawet nie wiedziałam, ze istnieją takie punkty. Znalazłam nawet w swoim mieście.
    Bardzo Pani dziękuję.

    Odpowiedz

    Katarzyna 2 lutego, 2015 o 16:55

    Mam pytanie oczekuje z ojcem mojego pierwszego dziecka, drugiego potomka podjęliśmy decyzje obrozstaniu i tu moje pytanie nie chcemy isc do sadu bo dogadalismy się co do kwoty alimentów na dzieciaczki. Czytalam ze mozna to zalatwic poprzez akt notarialny ale zupełnie nie wiem jak sie do tego zabrac dodam ze jestem w końcówce ciazy. Chciałbym miec to na papiepierze.

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 2 lutego, 2015 o 22:27

    Trzeba po prostu spisać ustalenia.

    Odpowiedz

    albert 26 lutego, 2015 o 21:29

    Witam, ma sprawe dosc ciekawą dla państwa. W szeszlym roku zmarl mi mama i mialem depresje w tym czasie prowadzilem firme i przed dla mnie tragedia poznałem dziewczynę. Już po śmierci mamy nie widziałem sensu abyśmy byli razem gdyż nie miałem u niej podpory, a raczej zauważyłem, że na uczyciach jej nie zależy tylkochciała zajść w ciążę bo tak mają koleżanki. W tym czasie byłem w depresji i pomimo kilku prób zrywania po każdym płakała w kącię, mówiąc , że mnie kocha i chce być ze mną godziliśmy się. Postanowiłem więc się z nią zaręczyć bo nie chciałem żyć na kocią łapę. Myślałęm, że pomyliłem się w stosunku do niej. Gdy zaszła w ciąże spakowała się mówiąc, że mam jej płacić na dziecko i jego już nie zobaczę. wyjechalem za granice, polubownie w sadzie zatwierdzilismy, ze bede lozyc 750 zl na dzieko, zgodzilem sie poniewaz przed sadem przekazala, ze bede je widziec. Z jednej strony nie chce zmniejszyc alimentów, ale z drugiej czuje, zezrobila sobie taki fundusz inwestycyjny. Nie wiem co robic. Mysle aby zalozyc sprawe o widzenia. Jednak co mi da widzenie raz czy dwa razy do roku Roberta? Czy uwazacie Panstwo, ze sad zgodzi sie na zmniejszenie jezeli przedstawie mu fakty jak wygladala sytuacja przy porozumieniu kwoty na dziecko? Od kiedy jej loze na dziecko ona nie pracuje woli tak wytrzymywac z miesiaca na miesiac wiec mysle, ze tez w pewnym sttopniu ja skrzywdzilem bo jezeli mialaby 400 zl to musialaby znalesc prace, a ja bgym w rozu o 2-3 razy czescie przyjedzal do Polski, aby synka zobaczyc. Jezeli mi pozwola, ale dlatego mysle o rozprawie o widzeniach.

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 1 marca, 2015 o 10:08

    Jako jciec ma Pan prawo widzieć dziecko. Od Pana zależy, czy będzie Pan chciał realizować to prawo.

    Odpowiedz

    zofia 7 maja, 2015 o 11:16

    Witam
    Po rozwodzie „bez orzekania o winie” do czego syn nie był przygotowany – jego Pani mecenas stwierdziła że i tak sąd syna zmusi jeśli strona przeciwna wystąpiła z taką propozycją a syn jest psychicznie wykończony i przystał na propozycję strony przeciwnej ale dalej martwi się o dzieci. Jako rodzic pierwszoplanowy jest przyznana – matka dzieci, czy syn ma jakieś szanse jeszcze walczyć o dzieci – nie odebrać byłej żonie ale mieć częsty kontakt i obserwować czy synowa dalej nad dziećmi się znęca i o nie dba to są dzieci specjalnej troski ponadto wnuk potrzebuje pomocy psychologa czy psychiatry – przed rozwodem syn z nim chodził do specjalisty ale bez zgody synowej.Czy może pisać pisma do instytucji państwowych o nadzór nad rodziną? Sąd zasądził aby syn widywał się pierwszy i drugi łykend miesiąca i każdą środę z dziećmi, niestety synowa nie akceptuje wyroku sądu i syna delikatnie mówiąc przepędza z wyzwiskami i ubliżaniem. Często złe zachowania synowej widzi wnuk który wszystko prawie rozumie i płacze oraz załatwia potrzeby fizjologiczne w majtki. Pani mecenas wiem że nie może udzielić mi pomocy prawnej przez internet ale proszę się ustosunkować do problemu. Pozdrawiam
    Syn miał kilku prawników ale chyba nie tych o których mu chodziło.

    Odpowiedz

    Adam 7 maja, 2015 o 13:48

    Witam,
    Czy na sprawie rozwodowej można wnieść wniosek o zmianę wysokości zabezpieczenia (zmiana sytuacji materialno-ekonomicznej), czy trzeba to zrobić wcześniej przed rozprawą tak aby Sąd mógł się zapoznać z dokumentami argumentującymi zmianę zabezpieczenia?
    Adam

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 8 maja, 2015 o 17:52

    Dziękuję za pytanie – porady tu nie udzielę, ale nie wykluczam, że powstanie na ten temat nowy wpis.

    Odpowiedz

    Gosia 13 grudnia, 2015 o 22:28

    Witam a czy mogę ustalić podwyżkę alimentów między mężem a mną ugodowo a nie isc odrazu do sądu?

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 15 grudnia, 2015 o 21:19

    Nie zawsze trzeba iść do sądu. To dobry temat na wpis – dziękuję.

    Odpowiedz

    sylwia 5 stycznia, 2016 o 18:39

    witam,
    mam pytanie odnosnie porozumienia sie miedzy bylymi partnerami o podwyzszenie alimentow na 2 dzieci – wczesniej 700zl – teraz 1000zl (po 500 zl na dziecko). czy nalezy spisac jakies porozumienie o dobrowolnym podwyzszeniu alimentow miedzy stronami. czy potem ewentualnie w razie W sad bedzie bral pod uwage ze alimenty byly podwyzszone dobrowolnie. czy jezeli matka za jakis czas zechce zonw podniesienia alimentow nieposiadanie papierka o dobrowolnym podwyzszeniu alimentow bedzie dzialalo na korzysc czy niekorzysc placacego rodzica.
    z gory dziekuje za odpowiedz.

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 11 stycznia, 2016 o 21:31

    Z zasady nie udzielam tutaj odpowiedzi na pytania w indywidualnych sprawach. Niestety nie jest to też temat na osobny wpis.

    Odpowiedz

    tomek 10 marca, 2016 o 18:08

    witam czy ugodowe pismo o alimenty jest ważne np do MOPSU ?

    Odpowiedz

    Anna 28 kwietnia, 2016 o 13:34

    Dzień dobry, a czy Sąd w ogóle za zgoda stron może odpuścić sobie orzekanie o alimentach?

    Odpowiedz

    Ania 26 października, 2016 o 19:22

    Witam mam pytanie potrzebuje plan wychowawczy który z bylym mężem podpisywałam cz z sądu uzyskam taki plan wychowawczy

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 1 listopada, 2016 o 16:11

    Nie, sąd nie udziela wzorów z prostej przyczyny. Po prostu takich wzorów nie ma. Każdy może napisać w porozumieniu to, co uważa za stosowne.

    Odpowiedz

    Bogdan 4 sierpnia, 2017 o 18:08

    Witam,

    Syn (lat 22), od ponad roku już pracuje i aktualnie nie uczy się, a ja regularnie od ośmiu lat płacę zasądzoną podczas rozwodu kwotę alimentów. Z uwagi na obniżenie się moich zarobków, jak i z uwagi na uzyskiwanie dochodów syna, w pełnej zgodzie i ze zrozumieniem ustaliliśmy, że należy kwotę tych alimentów obniżyć z 1800 do 1000 PLN. Czy nasze porozumienie w finansowej kwestii wymaga wniesienia do sądu pozwu o obniżenie alimentów, czy istnieją pozasądowe możliwości usankcjonowania tego? Jeżeli tak to proszę nam takie przybliżyć.

    Dziękuję…

    Odpowiedz

    Agnieszka Swaczyna 17 sierpnia, 2017 o 22:52

    Jeżeli chciałby Pan skorzystać z mojej porady (tak rozumiem Pana komentarz) to zapraszam do kontaktu z sekretariatem kancelarii.

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

    Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

    Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Agnieszka Swaczyna Kancelaria Adwokacka w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: